kto jeszcze mógł być z nami ...
Z głębokim smutkiem i żalem przyjąłem wiadomość o śmierci naszego kolegi i przyjaciela „Marka - Brata KliczkI". Nigdy nie ma dobrego momentu na pożegnanie. Na odejście nie można się przygotować. Śmierć zawsze jest nie na miejscu i zawsze nie w porę – za szybko, za rano, za nagle. " Marka - Brata Kliczkę" spotkałem po raz pierwszy na zlocie "Na Łojach". Zapamiętałem Go jako świetnego kompana. Mimo że widział mnie po raz pierwszy, pozwolił mi dosiąść swojego ukochanego motocykla. Potężna postura i spokojny charakter predestynowały go do roli obrońcy i opiekuna. I taki właśnie był Marek- otwarty, serdeczny, lojalny i zawsze trzymający fason. Drogi Marku, twój pogrzeb to nasze ostatnie spotkanie w tym życiu. Już nigdy nie spotkamy się na zlotach motocyklowej braci.
Zawsze będę o Tobie pamiętał.

Pruszków jeszcze śpi.
Wyjazd na "Ostatnie pożegnanie Marka"

Poszukiwania wjazdówki/biletu na A2
Ktoś wymyślił myto elektroniczne, ale nie pomyślał jak kierowcy mają to zapłacić. Aplikacja do płacenia za przejazd e-toll nas pokonała.

Środa Wielkopolska

Środa Wielkopolska

Cmentarz w Środzie Wielkopolskiej
Piękne miejsce, szczególnie wiosną i jesienią, pełne alejek gdzie można znaleźć stare nagrobki. Wydzielona kwatera poległych Powstańców Wielkopolskich.

Kaplica cmentarna

Ostatnie pożegnanie Marka

Koleżeńska stypa
Dużo wspomnień. Marek był "duszą" każdej imprezy.

Koleżeńska stypa

Nie tylko my mamy łzy w oczach, miasto płacze deszczem

I zapadła noc.
Trzeba iść spać. Jutro też nastanie dzień. Trochę inny, ale dzień.

Spoczywaj w spokoju
Miejsce spoczynku Marka jest blisko wejścia, w głównej alejce. Gdyby ktoś chciał złożyć kwiaty, zapalić znicze czy się pomodlić bez problemu znajdzie.
Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci!

PS.
Podziękowania dla Kasi i Robsona za umożliwienie mi udziału w pożegnaniu Brata Kliczki