Tutaj poprzednia część relacji - cz. 15
Dzień 15 -06 sierpień 2016 trasa –Spychowo – Krutyń https://goo.gl/maps/4eaYRK3RVFq
Po spokojnie spędzonej nocy i zjedzeniu śniadania wybraliśmy się na rowerową wycieczkę. Z nadleśnictwa Spychowo wycyganiłem mapkę z naniesioną trasą, którą mieliśmy się przemieszczać. Ta 30 kilometrowa trasa biegnie w znacznej swojej części przez tutejsze lasy. Dlatego też postanowiłem zrezygnować z robienia zdjęć i skupić się na przyjemności przebywania w pięknej i spokojnej okolicy. Po zamknięciu rowerowej pętli i przyjeździe do miejsca postoju kampera, zjedliśmy obiadek i pojechaliśmy do Krutynia, ostatniego już miejsca, które planowaliśmy odwiedzić podczas naszej mazurskiej eskapady. Kampera postawiłem na podwórku mojej koleżanki ze studiów, która jest jedną z 260 stałych mieszkańców tej miejscowości. W okresie naszej bytność, a więc w środku sezonu turystycznego, Krutyń tętni życiem. Po jedynej ulicy przewalają się tłumy turystów zdążających na przystań, aby kajakami odbyć słynny spływ rzeką Krutynią. Ponieważ czuliśmy się nieco zmęczeni, a i przewalające się tłumy, to nie są to nasze klimaty, postanowiliśmy odpocząć w zaciszu oraz skorzystać z sauny znajdującej się w zabudowaniach koleżanki Oli. Resztę dnia spędziliśmy na leniuchowaniu i „nocnych polaków rozmowach”.
Nocleg na podwórku koleżanki Oli
Dzień 16 -07 sierpień 2016 trasa –Krutyń – Myszków https://goo.gl/maps/Ekk9ajcPLCT2
To był już ostatni dzień naszego zwiedzania województwa warmińsko - mazurskiego. Ponieważ jak już wspominałem tłok na trasie spływów kajakowych i „bicie się wiosłami” to nie są nasze klimaty, korzystając z pięknej, słonecznej pogody, postanowiliśmy skorzystać ze ścieżek rowerowych, których bez liku jest w okolicach Krutynia i obejrzeć Krutynię z wysokości rowerowego siodełka.
Drogowskazy kierujące do ścieżek rowerowych
Przystań kajakowa nad Krutynią
Siedziba Mazurskiego Parku Krajobrazowego
Ośrodek Rehabilitacji bocianów w Krutyniu
Pomnik przyrody „Dąb krutyński”
Widoki zarejestrowane podczas wycieczki rowerowej
Pomnik przyrody „Królewska sosna”
Wycieczka rowerowa po Mazurskim Parku Krajobrazowym była ostatnim punktem naszej podróży po północno-wschodnich regionach naszej pięknej ojczyzny. Po powrocie do „bazy” i sklarowaniu kampera, wyruszyliśmy do domu, do którego szczęśliwie dotarliśmy w późnych godzinach wieczornych.
Podsumowanie:
Przejechaliśmy ogółem 1720 km. Cała podróż (paliwo + wyżywienie + bilety wstępu) kosztowała, 1500 PLN w tym dojazd to 866km, a zwiedzanie 854 km , przy czym ani raz nie korzystaliśmy z profesjonalnych kempingów i pól namiotowych.
I to już jest definitywny koniec relacji.
Powrót do początku
Kajakiem, kamperem i rowerem po woj. warmińsko- mazurskim (cz.16)
Regulamin forum
Wykorzystywanie, powielanie i kopiowanie treści autorskich - tekstów, zdjęć z Forum KBP - Karawanier bez zgody Autora i Administratora Forum, jest zabronione.
© 2012-2025 KBP Karawanier.
Proszę zamieszczać swoje relacje te karawaningowe i te innymi środkami transportu.
Z racji ograniczonej pojemności serwera, prosiłbym o wklejanie w relacje linków do zdjęć, a nie samych fotek.
Wykorzystywanie, powielanie i kopiowanie treści autorskich - tekstów, zdjęć z Forum KBP - Karawanier bez zgody Autora i Administratora Forum, jest zabronione.
© 2012-2025 KBP Karawanier.
Proszę zamieszczać swoje relacje te karawaningowe i te innymi środkami transportu.
Z racji ograniczonej pojemności serwera, prosiłbym o wklejanie w relacje linków do zdjęć, a nie samych fotek.
Kajakiem, kamperem i rowerem po woj. warmińsko- mazurskim (cz.16)
Kiedy szereg uzurpacji zdradza zamiar wprowadzenia władzy despotycznej, to słusznym jest odrzucenie takiego rządu.1776r Deklaracja Niepodległości
Re: Kajakiem, kamperem i rowerem po woj. warmińsko- mazurskim (cz.16)
Wańkowicz był pierwszy. Po powrocie stamtąd napisał "Na tropach Smętka". Tak sobie reportażami zraził Niemców, że po wkroczeniu do Polski w 1939 roku chcieli go pojmać i zastrzelić. Potem po wojnie też nie miał lekko z powodu tej książki ale w końcu wygrał proces i sprawa się zakończyła.
Moich wpisów proszę nie traktować poważnie, wywodzę się i jestem z najgorszego sortu Polaków