Borne Sulinowo i Bory Tucholskie- kajakiem, camperem i rowerem

Regulamin forum
Wykorzystywanie, powielanie i kopiowanie treści autorskich - tekstów, zdjęć z Forum KBP - Karawanier bez zgody Autora i Administratora Forum, jest zabronione.
© 2012-2025 KBP Karawanier.

Proszę zamieszczać swoje relacje te karawaningowe i te innymi środkami transportu.
Z racji ograniczonej pojemności serwera, prosiłbym o wklejanie w relacje linków do zdjęć, a nie samych fotek.
Awatar użytkownika
Irel
Regionalista
Posty: 2348
Rejestracja: 04 gru 2012, 15:25
Lokalizacja: Jura Północna
Kontakt:

Borne Sulinowo i Bory Tucholskie- kajakiem, camperem i rowerem

Post autor: Irel »

W poniedziałek 23 czerwca wróciliśmy do domowych pieleszy po dwutygodniowych odwiedzinach północnych regionów Polski. Przebywaliśmy w Bornym Sulinowie i Borach Tucholskich, a co tam robiliśmy postaram się opowiedzieć i pokazać. Sam wyjazd nie odbył się bez komplikacji. Otóż musiałem w moim rowerze pilnie wymienić tarcze suportu, kasetę i łańcuch. Jednym słowem wymienić cały napęd. Było to konieczne, gdyż mieliśmy w planach dłuższe wycieczki rowerowe, a napęd ledwo zipał. Początkowo planowałem wyjechać w poniedziałek 9 czerwca rano, ale że przesyłkę z zamówionymi częściami kurier dostarczył dopiero w południe we wtorek, wyjazd się opóźnił. Wyjechaliśmy dopiero po godzinie 14°° z opcją że zanocujemy po drodze, gdyż 500 kilometrowy przejazd bez dłuższego odpoczynku, wymagał jazdy nocą, a tego nie lubię. Postanowiliśmy zatem odpocząć w Kaliszu, który znajdował się mniej więcej w połowie drogi. Znalazłem fajna miejscówkę nad rzeką Prosną w pobliżu mostu drogowego.

Obrazek

Rano pojechaliśmy dalej, do naszego głównego celu, czyli do Bornego Sulinowa. Pobyt zaplanowałem na leżącym nad jeziorem Pile campingu „Generalskim” GPS 53.590508, 16.541384. Po dotarciu na miejsce okazało się, że camping nie jest jeszcze czynny. Dobrze że na miejscu przebywał właściciel, którego przekonałem aby nas przyjął. W sumie to dobrze na tym wyszliśmy, bo na campingu byliśmy sami. Musiałem oczywiście dowiedzieć się skąd nazwa „generalski”. Okazało się, że teren obecnego kempingu to byłe ogrody, przynależne do, znajdującej się powyżej campingu, byłej willi gen Dubynina, ówczesnego dowódcy wojsk radzieckich stacjonujących w Bornym Sulinowie.

Camping „Generalski”

Obrazek

Widok z campingu na jezioro Pile

Obrazek

W Bornym Sulinowie znajduje się kilka tras ciekawych tras rowerowych, w tym trasy prowadzące przez tereny byłego poligonu wojsk radzieckich. My zaliczyliśmy kilka z nich i muszę stwierdzić, że czynny wypoczynek na tych trasach jest przedni.
Najpierw pojechaliśmy trasą „Przez Wrzosowiska Kłomińskie” czyli wrzosowy rezerwat „Diabelskie pustacie”. Rozległe tereny porośnięte wrzosem robią świetne wrażenie, lecz z roku na rok teren ten jest co raz bardziej porośnięty samosiejącym się lasem. Z pewnością za kilka lat po tak wielkich połaciach wrzosu pozostaną tylko wspomnienia, więc im szybciej się tam wybierzecie, tym większa szansa na świetne doznania wzrokowe. Ponieważ na kwitnienie wrzosów było za wcześnie, aby pokazać piękno tego miejsca posłużę się zdjęciami z internetu.

Obrazek

Dla zmęczonych podróżników Lasy Państwowe stworzyły miejsca odpoczynku, z których nie omieszkaliśmy skorzystać.

Obrazek

Obrazek

Po drodze natrafiliśmy na cmentarz wojenny obozu Stalag 302.  Na powierzchni pół hektara leży ok. 10 tys. żołnierzy. W większości leżą tu żołnierze Armii Czerwonej różnych narodowości.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przed końcem wycieczki „zaliczyliśmy” jeszcze  tamę na rzece Piławie.

Obrazek

Obrazek

i po przejechaniu 32 kilometrów powróciliśmy do naszej bazy nad jeziorem Pile.

W następnym dniu pojechaliśmy 30 km szlakiem pt. Kraina odwróconego krzyża”
Szlak przebiega przez zalesione tereny poradzieckiego poligonu. Dwukrotnie przecina nurt rzeki Piławy. Przemierza dwie krzyżujące się polodowcowe rynny wypełnione wodami pięciu jezior: Nobliny (Niewlino), Kortkowo, Młynówek (Urok), Płyćwia (Jeziorno) i Szepc. Krzyż utworzony przez ciąg jezior jest zorientowany z północy na południe i dlatego ma odwrócony kształt.

Odpoczynek na szlaku i poranna kawka przygotowywana przez autora relacji

Obrazek

Jedno z jezior na szlaku

Obrazek


Po dwóch dniach intensywnego kręcenia postanowiliśmy nieco odpocząć i obejrzeć samo miasto. Borne Sulinowo położone jest nad jeziorem Pile. W latach 30. XX wieku na miejscu wsi Lipie (niem. Linde) zbudowano garnizon wojskowy. W 1945 przejęła go Armia Czerwona i użytkowała do października 1992. W tym okresie miasto było wyłączone spod administracji polskiej. 5 czerwca 1993 nastąpiło uroczyste otwarcie miasta, a 1 października Borne Sulinowo otrzymało prawa miejskie. W garnizonie Borne Sulinowo ( niem. Groß Born) stacjonowały jednostki dywizji pancernej Heinza Guderiana przed atakiem na Polskę w 1939. Na poligonie ćwiczyły też oddziały Afrika Korps dowodzone przez gen. Rommla (drugim poligonem Afrika Korps była Pustynia Błędowska). Obecnie jest to miasto- ogród z kolorowymi budynkami i dużą ilością zieleni. Przez miasto wyznaczono ścieżkę turystyczno-spacerową przy której znajdują się warte obejrzenia obiekty.

Urząd Miejski w Bornem Sulinowie. Zarówno w okresie niemieckim, jak i radzieckim znajdowała się tu siedziba dowództwa garnizonu. Od 1997 budynek pełni funkcje ratusza.

Obrazek

Skwer przed Urzędem Miejskim. Poprzednio był wykorzystywany jako plac apelowy i miejsce przeglądu wojsk

Obrazek

Obrazek

Willa gen. Dubynina. Zbudowana została w latach trzydziestych XX w. dla niemieckiego komendanta garnizonu Borne-Sulinowo. Po wojnie spełniała funkcję hotelu dla wyższych oficerów radzieckich. Willa była okresową siedzibą gen. Wiktora Dubynina – przedostatniego dowódcy stacjonującej w Polsce Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej.

Obrazek

Zabytkowy czołg T-34 przed przewieziony do Bornego Sulinowa z Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Obrazek

Dom Oficera. Duży budynek o ciekawej architekturze położony nad jeziorem Pile. Wybudowany przez Niemców w latach 1935–1936 pełnił funkcje reprezentacyjne. Było tu kasyno oficerskie, wykwintna restauracja oraz olbrzymia sala koncertowa mogąca pomieścić około tysiąca widzów. W okresie radzieckim mieścił się tu Garnizonowy Dom Oficera z salą taneczną, szkołą muzyczną, biblioteką, salą kinową, salą koncertową i restauracją. 1 lutego 2010 w Domu Oficera wybuchł pożar, który strawił m.in. salę koncertową i wiele innych pomieszczeń.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Cmentarz Żołnierzy Północnej Grupy Wojsk Federacji Rosyjskiej i Członków Ich Rodzin w Bornem Sulinowie. Powstał w 1945 roku, po założeniu radzieckiej bazy wojskowej w Bornem Sulinowie. Spoczywają tu sowieccy żołnierze i cywilni pracownicy tajnej radzieckiej bazy wojskowej oraz  członkowie ich rodzin. Najbardziej charakterystycznym punktem na cmentarzu jest grób Iwana Paddubnego. Na grobie znajduje się okazały obelisk przedstawiający zwrócona w górę, w geście triumfu, pepeszę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dla nieznających języka rosyjskiego informacja, że napis „неизвестный» oznacza „nieznany”.

Muzeum Militarnej Historii w Bornem Sulinowie. Muzeum posiada unikatową kolekcję pojazdów militarnych, które są w pełni sprawne i których możliwości są prezentowane podczas dynamicznych pokazów. Okazja do zobaczenia pojazdów w ruchu są coroczne zloty pojazdów militarnych odbywające się zazwyczaj w połowie sierpnia.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ZS1 Goździk. Radziecka, pływająca, powojenna haubica samobieżna, kaliber 122 mm. Z ros. „Gwozdika”. Konstrukcja pojazdu została oparta na pływającym czołgu PT-76. Podwozie wzorowane było na opancerzonym transporterze MTLB. Prototyp powstał w 1967 roku. Produkcja odbywała się na terenie Związku Radzieckiego, Polski i Bułgarii. 261 Goździk sprawdziła się w zadaniach bojowych w Czeczeni i w Iraku. Potrafiła przewozić 40 sztuk amunicji, w trakcie pływania 30. Oznaczenie NATO – M1974.

Obrazek

BWP-1 Z ros. Bojewaja Maszyna Piechoty. Pojazd charakteryzuje się wyjątkową mobilnością i jakością uzbrojenia. Po raz pierwszy wyszedł na rynek w 1967 roku.

Obrazek

Ural 4320. Samochód ciężarowy produkcji ZSRR, wypuszczony na rynek w 1978 roku. Jest ulepszeniem modelu Ural375D. Do jego zadań należą między innymi: transport ludzi i sprzętu, czy też służenie za platformę dla wyrzutni rakietowej BM-21 Grad. Funkcjonował w Armii Czerwonej, a dziś wykorzystywany jest w Siłach Zbrojnych Federacji Radzieckiej.


Obrazek

Inne eksponaty

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czołg T-34 “Rudy 102. Czołg, który w popkulturze stał się sławny dzięki serialowi „Czterej pancerni i pies” to w rzeczywistość T-34 – model czołgu produkcji radzieckiej. Stanowił podstawę uzbrojenia Armii Czerwonej w latach 1941-1945. Charakteryzował się sporą siłą ognia i grubym pancerzem. Czołg stale modernizowano. Dwuosobowa wieża sprawiała, że dowódca stawał się działonowym.

Obrazek
Kiedy szereg uzurpacji zdradza zamiar wprowadzenia władzy despotycznej, to słusznym jest odrzucenie takiego rządu.1776r Deklaracja Niepodległości
Awatar użytkownika
Irel
Regionalista
Posty: 2348
Rejestracja: 04 gru 2012, 15:25
Lokalizacja: Jura Północna
Kontakt:

Re: Borne Sulinowo i Bory Tucholskie- kajakiem, camperem i rowerem

Post autor: Irel »

Przy ulicy prowadzącej do Muzeum Militarnej Historii znajduje się mural "Galeria na murach radzieckiej bazy" na fragmencie muru otaczającego niegdyś sowiecką bazę wojskową. Mural składa się z dużych blach, na których wydrukowano ponad 60 zdjęć z życia bazy. Jest to jedyny ocalały fragment murów, który stał się nietypową galerią. 

Obrazek

Obrazek

Teraz kolej na pokazanie samego miasta, które tonie w zieleni. Oto ulica Orła Białego, która jest główną arterią miasta.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oprócz pięknych widoków zdarzają się i takie pozostałości po pobycie wojsk radzieckich

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Plaża miejska i marina

Obrazek

Warto również skorzystać ze ścieżki pieszo-rowerowej, poprowadzonej wokół jeziora Pile. Można spacerować podziwiając jednocześnie „piękne okoliczności przyrody”.

Obrazek

Obrazek

Przejechaliśmy jeszcze 60 kilometrów trasą „Nad jeziorem Ciemino” (Borne Sulinowo, jezioro Przełęg, Jelonek, Przyjezierze, Grabina, Grzywnik, Kucharowo, Kądzielna, Juchowo, Łączno, Ciemino Małe, Krągi, Borne Sulinowo) i na tym zakończyliśmy nasz pobyt w Bornem Sulinowie. Następnie pojechaliśmy na wschód do Borów Tucholskich, zahaczając po drodze Sąpolno na nad rzeką Brdą, gdzie zatrzymaliśmy się na polu biwakowym „Żmijowisko”.

Obrazek

Obrazek

Początkowo mieliśmy w planach w jednym dniu przejechać szlakiem czarnym 37 kilometrową trasę rowerową „Kaszubska Marszruta” (Sąpolno, Nowa Wieś, Kiełpin, Binduga, Zielona Chocina, Niepszczołąg, Chociński Młyn, Konarzynki, Konarzyny, Sąpolno), aby w dniu następnym spłynąć kajakiem Brdą z Konarzyn do Sąpolna. Jednak z powodu silnie wiejącego wiatru zrezygnowaliśmy ze spływu, poprzestając na wycieczce rowerowej.

Obrazek

Obrazek

„Żmijowisko” niekoniecznie chciało się z nami miło pożegnać. Okazało się, że teren na który biwakowaliśmy jest grząski, co uniemożliwia samodzielne wyjechanie. Z opresji wyratował nas właściciel campingu. Sprowadził ciągnik, który wytargał nas na „suchy ląd” i umożliwił dalszą podróż do miejsca Zapora Mylof w Borach Tucholskich.
W połowie XIX wieku pruskie wojsko postanowiło zabezpieczyć stałe dostawy siana czyli strategicznego „paliwa” dla koni służących w jednostkach kawaleryjskich i transportowych. Do jego produkcji nadawały się doskonale wykarczowane niedługo wcześniej połacie, które trzeba było jedynie odpowiednio nawodnić. Właśnie w tym celu podjęto prace nad zaprzężeniem Brdy do realizacji strategicznego planu zaopatrzenia garnizonu Prus Zachodnich w paszę. Głównym elementem systemu stał się zbiornik w miejscowości Zapora, z kaszubska nazywany Jeziorem Mylof. Był niczym innym jak jedynie poszerzonym korytem rzeki Brdy gromadzącym i spiętrzającym wodę. Stąd woda płynęła dwudziestokilometrowym kanałem rozdzielającym się na liczne odnogi, aż na tzw. Czerskie Łąki – właściwe miejsce produkcji strategicznego siana. 

Camping „My Love” w Zaporze Mylof

Obrazek

Obrazek

Zapora schodkowa Mylof

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tutaj podzieliliśmy swój pobyt na dwa etapy, czyli przejazd rowerami 42 kilometry „Kaszubską Marszrutą” szlakiem zielonym i 25 km spływ Brdą z Zapory do Woziwody.
Na pierwszy ogień poszła Kaszubska Marszruta ( Mylof, Okręglik, Gieldon, Czarniż, Kince, Kosobudy, Brusy, Brusy Jaglie, Czernica, Męcikał, Kłodawka, Mylof).

Obrazek

Skansen wsi kaszubskiej w Brusach Jagliach

Obrazek

Obrazek

Na tym zakończyliśmy nasze rowerowe podróże. Pozostał nam zatem tylko spływ Brdą do Woziwody. Odcinek Mylof - Woziwoda na szlaku Brdy ma ok. 25 km długości i zajmuje zazwyczaj 5-7 godzin spływu. Po drodze mija się Rytel, dalej rzeka wije się przez Tucholski Park Krajobrazowy, a nurt staje się bardziej wartki, pojawiają się powalone drzewa i bystrza. Końcowy odcinek to okolice Woziwody, gdzie znajduje się dobrze zagospodarowane pole biwakowe i siedziba nadleśnictwa. Na podstawie posiadanego doświadczenia mogę stwierdzić, że spływ na tym odcinku wymaga od spływowiczów dobrych umiejętności. Szczególnie trudny jest odcinek Rytel- Woziwoda, gdyż w rzece znajduje się duża ilość, trudnych do ominięcia powalonych drzew, a w jednym z miejsc powalone drzewa wymuszają konieczność przeniesienia kajaka i powtórne go zwodowanie. W każdym razie po 7 godzinach spływu czułem w rekach każdy staw i mięsień. Niemniej jednak wrażenia były niezapomniane.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podsumowując naszą podróż to przejechaliśmy:
- camperem 1200 km
- rowerami 201 km
- kajakiem 25 km
Uważam, że jak na załogę, która w sumie ma 146 lat jest to niezły wynik.

KONIEC
Kiedy szereg uzurpacji zdradza zamiar wprowadzenia władzy despotycznej, to słusznym jest odrzucenie takiego rządu.1776r Deklaracja Niepodległości
Awatar użytkownika
Sławcio
Karawanier
Posty: 4004
Rejestracja: 03 gru 2012, 09:44
Imieniny: 0- 0- 0
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Borne Sulinowo i Bory Tucholskie- kajakiem, camperem i rowerem

Post autor: Sławcio »

Brda to piękna rzeka.
Zobaczę czy uda się przejechać więcej w następnym tygodniu.

Irek jak zawsze wymiatasz swoją relacją. :hurra: :hurra: :hurra: :hurra:
Pozdrawiam Sławek
Nie mam już Viaderka i Devilnej Hondy. Mam za to mniejszość niemiecką. :D
Awatar użytkownika
Ciok
Old Traveler
Posty: 602
Rejestracja: 07 lut 2014, 10:54
Imieniny: 0- 0- 0
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Borne Sulinowo i Bory Tucholskie- kajakiem, camperem i rowerem

Post autor: Ciok »

Relacja super extra. Od jutra my w trasie .. Ciekawe co u Henryka..?
„poznaj swój kraj, ojczyźnie służ” - Mazowsze jest piękne, otwórz oczy.
Karawanierzy Mazowieccy - sekcja moto
Awatar użytkownika
heinrich12
Forumowicz
Posty: 259
Rejestracja: 23 sty 2024, 23:50
Imieniny: 0- 0- 0
Lokalizacja: Wrocław

Re: Borne Sulinowo i Bory Tucholskie- kajakiem, camperem i rowerem

Post autor: heinrich12 »

Wyprawa przednia, teren ciekawy, nam jeszcze nieznany. Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kujawsko-Pomorskie”