Moim zdaniem TomekK się mylisz. Ale zastrzegam, że jest to odpowiedź na Twoje pytanie nie wolne wnioski.
Smród z LW, dziennikarzami, TK ustawą inwigilacyjną dotyczy wszystkich obywateli i wszystkich po równo kopie w tyłek.
Pamiętasz tą figurkę z małpkami?
Naszych bohaterów opluwają , nasze uszy zatykają nas na każdym kroku podsłuchują i kontrolują a jak chcemy sprawiedliwości, to nas blokują.
Problemem nie jest 500+
i inne rozdawnictwo. Problemem jest burdel jaki robią w szkolnictwie, polityce socjalnej, gospodarce, polityce zagranicznej i obronnej. Farsa goni farsę.
500+ możliwe, że w przyszłym roku już przestanie istnieć bo nie będą mieli kasy na rozdawnictwo. Wbrew zapewnieniom elyty politycznej problem rozdawnictwa nie dotyczy wszystkich obywateli. Chyba, że mówimy o zrzucie (podatki i inne obciążenia finansowe dla 500+) dla wielodzietnych i bogoli którym zawsze mało.
Wystarczy, że następna ekipa (elyta polityczna - myśliciele i oficerowie prowadzący - zapożyczone) dołoży do 500 jeszcze po 200 i wliczy to w dochód rodziny. Wprowadzi dodatkowy próg dochodowy w podatku i zabierze ulgę na dzieci. Przelicz czy to Ci się będzie jeszcze opłacało
(jeżeli zarabiasz ponad średnią krajową). Jeżeli jesteś na socjalu to Ci 700+ zabiorą bo przekroczysz próg dochodowy. Po sprawie i kłopocie z rozdawnictwem.
Zasadnym wydaje się pytanie "to po co obecna sitwa to robi"? To proste - bo chce przejść do opozycji. Niezłe jaja wyborcy zrobili Kaczystom. 8- lat rozwalali dupy w ławach poselskich i nic nie robili oprócz kombinowania w dietach i krzyczeniu, że Polskę zbawią jak PO pozwoli. No jakoś cienko dzisiaj Beatka mówiła, że opozycja nie pozwala jej skrzydełek rozwinąć (brak głupiego koalicjanta strasznie upraszcza odpowiedzialność).
Oczywiście jak już doszli do władzy to postarają się parę "prywaty" załatwić. Dołożą kasy czarnym, sobie, zrobią jednego bohatera i postawią pomnik w W-wie pod którym będą odprawiać cyrki menstruacyjne.
Bierz kasę na dzieci bo inni wezmą i nie będziesz miał wpływu na co te pieniążki przeznaczą.
Jak masz stres moralny, to biednych i biedniejszych dzieci w Polsce nie brakuje. Wystarczy się rozejrzeć.
