Redakcja Sławcio.
tekst i zdjęcia
Danuta i Karol Guzowscy
z Wielunia
Od kilkunastu lat podróżujemy z przyczepą campingową, co ułatwia nam dotarcie do ciekawych miejsc nie tylko w kraju, a także poza jego granicami. Przez te lata zwiedziliśmy Polskę, Ukrainę, Rumunię, Węgry, Słowację. Cel mamy zawsze jeden: dotrzeć do polaków mieszkających na kresach.
W okresie wakacji 2011 roku zwiedziliśmy Litwę,
a także uczestniczyliśmy w największym święcie prawosławia na Świętej Górze Grabarka.
W podróży byliśmy od 11 do 26 sierpnia, przebyliśmy łącznie 2080 km.
Rozpoczynamy podróż
Przygotowując się do wyjazdu śledziliśmy mapy i strony internetowe aby wybrać najciekawsze trasy. Jedną z nich była droga zwana „Nadbużanką” wzdłuż wschodniej granicy; bogata w piękne miejscowości, kościoły, cerkwie, przydrożne kapliczki- zagłębie Prawosławia w Polsce.
Wyruszyliśmy z Wielunia do małej miejscowości Chromówka na Lubelszczyźnie, by stamtąd rozpocząć naszą wędrówkę. W kilku słowach opisujemy co zwiedziliśmy.
Chełm- miasto znajdujące się na pograniczu trzech kultur: polskiej, ruskiej i żydowskiej. Zwiedziliśmy w nim Bazylikę NMP, będącą głównym budynkiem zespołu cerkiewno- klasztornego na Górze Chełmskiej.
Sobibór- wieś położona nad rzeką Bug, w której byliśmy na terenie byłego obozu zagłady, widzieliśmy pamiątkowe tablice umieszczone przed wejściem, teksty przetłumaczono na cztery języki: angielski, hebrajski, jidysz i holenderski. Zwiedziliśmy też muzeum „Sobibór- obóz śmierci” otwarte w 1993 roku w 50-tą rocznicę powstania zbrojnego w Sobiborze.
Włodawa- miasto trzech kultur związanych z trzema religiami: katolicyzmem, prawosławiem i judaizmem. Z pośród wielu zabytków Włodawy zwiedziliśmy kościół p.w. św. Ludwika, Wielką Synagogę oraz cerkiew.
Jabłeczna- wieś położona nad lewym brzegiem Bugu przy granicy z Białorusią. Zwiedziliśmy tam piękny zespół klasztorny prawosławia, który tworzą: klasycystyczna murowana cerkiew św. Onufrego wraz ze słynącą łaskami XV wieczną ikoną patrona, dzwonnice bramne, budynek klasztorny i cmentarz.
Kodeń- wieś położona na Równinie Kodeńskiej. Zwiedzaliśmy tam Sanktuarium
z cudownym obrazem Matki Bożej Kodeńskiej, które jest najcenniejszym miejscem Podlasia
i jednym z najważniejszych Sanktuariów Polski. Przeszliśmy drogą krzyżową Kalwarii Kodeńskiej z przepięknymi ołtarzami polowymi.
Kostomłoty- mała nadbużańska wieś położona przy granicy z Białorusią. Zwiedziliśmy
w niej jedyną na świecie neounicką parafię obrządku bizantyjsko- słowiańskiego p.w. św. Nikity Męczennika.
Janów Podlaski - jest ośrodkiem gminnym znanym zarówno w Polsce jak i na forum międzynarodowym. Słynie ze zwiedzonej przez nas najstarszej państwowej stadniny, zajmującej się hodowlą koni czystej krwi arabskiej.
W centrum wioski podziwialiśmy także najstarsze dystrybutory paliwa w Polsce.
cdn......
Z przyczepą campingową zwiedzamy świat - Kol. Danuta_Karol
Regulamin forum
Wykorzystywanie, powielanie i kopiowanie treści autorskich - tekstów, zdjęć z Forum KBP - Karawanier bez zgody Autora i Administratora Forum, jest zabronione.
© 2012-2023 KBP Karawanier.
Proszę zamieszczać swoje relacje te karawaningowe i te innymi środkami transportu.
Z racji ograniczonej pojemności serwera, prosiłbym o wklejanie w relacje linków do zdjęć, a nie samych fotek.
Wykorzystywanie, powielanie i kopiowanie treści autorskich - tekstów, zdjęć z Forum KBP - Karawanier bez zgody Autora i Administratora Forum, jest zabronione.
© 2012-2023 KBP Karawanier.
Proszę zamieszczać swoje relacje te karawaningowe i te innymi środkami transportu.
Z racji ograniczonej pojemności serwera, prosiłbym o wklejanie w relacje linków do zdjęć, a nie samych fotek.
-
- Karawanier
- Posty: 98
- Rejestracja: 12 maja 2013, 17:28
- Imieniny:
Re: Z przyczepą campingową zwiedzamy świat - Kol. Danuta_Kar
Wielkie święto na Świętej Górze Grabarka.
Święta Góra Grabarka- serce prawosławia w Polsce; położona jest w odległości 12 km od Siemiatycz i 0,5 km od wsi Grabarka. Na górze tej znajdują się trzy klasztorne cerkwie (p.w. Przemienienia Pańskiego, p.w. Zaśnięcia NMP i p.w. Ikony Matki Bożej), żeński monaster św. Marty i Marii, oraz dwa Domy Pielgrzyma, co w całości składa się na osadę Grabarka- Klasztor.
Każdego roku w dniach 18-19 sierpnia na Świętej Górze Grabarka obchodzone jest święto Przemienienia Pańskiego (zwane też świętem Spasa Izbawnika). W tym roku my również byliśmy uczestnikami tych wielkich uroczystości prawosławia, które zaczynały się od wczesnego popołudnia. Pielgrzymi nie tylko wyznania prawosławnego tłumnie przybywali do Sanktuarium na Świętej Górze. Wielu z nich ostatni odcinek pielgrzymki pokonywało na kolanach, również na kolanach trzykrotnie obchodzili cerkiew.
Następnie wkopywali pięknie przystrojone krzyże, które nieśli podczas pielgrzymki, po czym udawali się do strumyka płynącego u podnóża Św. Góry, gdzie jak każe tradycja obmywali się zamoczonymi
w wodzie chusteczkami. Dokładnie przemywali chore miejsca ufając uzdrawiającej mocy tejże wody. Mokre chusteczki rozwieszali nad strumykiem, wierząc że w nich zostawiają swoje choroby. Wieczorem nad strumykiem suszyły się setki chusteczek, wywarło to na nas niesamowite wrażenie. Ze studzienki u podnóża Św. Góry Grabarka pątnicy zabierali wodę aby ją podarować krewnym i znajomym, wierząc w jej uzdrawiającą moc.
O zmroku w wigilię święta Spasa rozpoczęło się wieczorne nabożeństwo, które było liturgicznym rozpoczęciem święta. Z racji zgromadzenia dziesiątek tysięcy wiernych uroczystości odbywały się przed świątynią. Tej nocy Święta Góra nie spała, aż do świtu wierni uczestniczyli w odprawianych Liturgiach. O północy odbyła się Panichida, czyli nabożeństwo za zmarłych, odprawiane na przyklasztornym cmentarzu, pod przewodnictwem biskupów prawosławnych.
Na cmentarzu odprawiono również wypominki- na kartkach wierni podawali kapłanowi imiona zmarłych, które wyczytywano i modlono się za nich. Przez całą noc wierni przystępowali do spowiedzi- pochyleni przed spowiednikiem wyznawali grzechy oczyszczając swe serca i dusze.
Następny dzień (19.08) rozpoczął się od porannej Świętej Liturgii, w której uczestniczył Prezydent RP Bronisław Komorowski.
Wczesnym popołudniem pielgrzymi zaczęli opuszczać Św. Górę Grabarka. Większość z nich przybędzie za rok, by znów obejść cerkiew na kolanach, obmyć się w cudownej wodzie, przystąpić do spowiedzi i modlić się
z najbliższymi wśród krzyży. Pełni wrażeń po zakończonych uroczystościach ruszyliśmy
w dalszą drogę.
cdn......
Święta Góra Grabarka- serce prawosławia w Polsce; położona jest w odległości 12 km od Siemiatycz i 0,5 km od wsi Grabarka. Na górze tej znajdują się trzy klasztorne cerkwie (p.w. Przemienienia Pańskiego, p.w. Zaśnięcia NMP i p.w. Ikony Matki Bożej), żeński monaster św. Marty i Marii, oraz dwa Domy Pielgrzyma, co w całości składa się na osadę Grabarka- Klasztor.
Każdego roku w dniach 18-19 sierpnia na Świętej Górze Grabarka obchodzone jest święto Przemienienia Pańskiego (zwane też świętem Spasa Izbawnika). W tym roku my również byliśmy uczestnikami tych wielkich uroczystości prawosławia, które zaczynały się od wczesnego popołudnia. Pielgrzymi nie tylko wyznania prawosławnego tłumnie przybywali do Sanktuarium na Świętej Górze. Wielu z nich ostatni odcinek pielgrzymki pokonywało na kolanach, również na kolanach trzykrotnie obchodzili cerkiew.
Następnie wkopywali pięknie przystrojone krzyże, które nieśli podczas pielgrzymki, po czym udawali się do strumyka płynącego u podnóża Św. Góry, gdzie jak każe tradycja obmywali się zamoczonymi
w wodzie chusteczkami. Dokładnie przemywali chore miejsca ufając uzdrawiającej mocy tejże wody. Mokre chusteczki rozwieszali nad strumykiem, wierząc że w nich zostawiają swoje choroby. Wieczorem nad strumykiem suszyły się setki chusteczek, wywarło to na nas niesamowite wrażenie. Ze studzienki u podnóża Św. Góry Grabarka pątnicy zabierali wodę aby ją podarować krewnym i znajomym, wierząc w jej uzdrawiającą moc.
O zmroku w wigilię święta Spasa rozpoczęło się wieczorne nabożeństwo, które było liturgicznym rozpoczęciem święta. Z racji zgromadzenia dziesiątek tysięcy wiernych uroczystości odbywały się przed świątynią. Tej nocy Święta Góra nie spała, aż do świtu wierni uczestniczyli w odprawianych Liturgiach. O północy odbyła się Panichida, czyli nabożeństwo za zmarłych, odprawiane na przyklasztornym cmentarzu, pod przewodnictwem biskupów prawosławnych.
Na cmentarzu odprawiono również wypominki- na kartkach wierni podawali kapłanowi imiona zmarłych, które wyczytywano i modlono się za nich. Przez całą noc wierni przystępowali do spowiedzi- pochyleni przed spowiednikiem wyznawali grzechy oczyszczając swe serca i dusze.
Następny dzień (19.08) rozpoczął się od porannej Świętej Liturgii, w której uczestniczył Prezydent RP Bronisław Komorowski.
Wczesnym popołudniem pielgrzymi zaczęli opuszczać Św. Górę Grabarka. Większość z nich przybędzie za rok, by znów obejść cerkiew na kolanach, obmyć się w cudownej wodzie, przystąpić do spowiedzi i modlić się
z najbliższymi wśród krzyży. Pełni wrażeń po zakończonych uroczystościach ruszyliśmy
w dalszą drogę.
cdn......
Zespół Redakcyjny - Pozdrawia
Re: Z przyczepą campingową zwiedzamy świat - Kol. Danuta_Kar
Czas wyruszyć w dalszą drogę
Kolejny etap naszej podróży prowadził znów drogą zwaną „Nabużanką”. Zwiedzaliśmy urokliwe miasta i wioski, które opisujemy poniżej, udając się powoli w stronę granicy z Litwą.
Hajnówka- warto odwiedzić Sobór Świętej Trójcy- cerkiew parafialna zbudowana w latach 1981-1983. Dwupoziomowa świątynia mogąca pomieścić 5 tysięcy wiernych, jest jedną
z największych w kraju.
Białowieża- swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim Puszczy Białowieskiej
i Białowieskiemu Parkowi Narodowemu. Warto się zatrzymać by zwiedzić między innymi Cerkiew Prawosławia, budynek poczty.
Narew- gminę Narew przecina szlak świątyń Prawosławnych, gdzie można podziwiać zabytkowe, drewniane, różnorodne w stylu i wieku cerkwie oraz inne obiekty kultu religijnego prawosławia, takie jak kapliczki oraz przydrożne krzyże wotywne.
Przez Narew przebiega Podlaski Szlak Bociani, jest on jednym z pierwszych markowych produktów turystycznych w Polsce, a pierwszym na Podlasiu. Jest to szlak rowerowy łączący ze sobą trzy parki narodowe: Białowieski, Narwiański i Biebrzański. Na tym szlaku poznaje się życie i zwyczaje bociana białego.
Białystok- trudno w tym pięknym, pełnym zabytków mieście nie zatrzymać się choć na chwilę i nie zobaczyć na własne oczy Pałacu Branickich wraz z ogrodami, Muzeum Aptek i Muzeum Wojska.
Augustów- Kanał Augustowski- najważniejszy zabytek regionu, w 2007 roku uznany za pomnik historii z oryginalnymi śluzami Przewęź i Swoboda.
Przejechaliśmy kilkaset kilometrów, zwiedziliśmy bardzo dużo naszych rodzimych zabytków, uczestniczyliśmy w wielkim święcie prawosławia, rozmawialiśmy
z mieszkańcami, dzięki czemu zdobyliśmy wiele cennych informacji na temat regionu
i wyznania prawosławnego. Zauroczeni jesteśmy tą ciszą i spokojem natury, a także mieszkającymi na tych terenach ludźmi.
Wielowyznaniowość nie zmąciła ich wewnętrznego spokoju, żyją w zgodzie z naturą i własnym sumieniem czego dowodem jest piękny widok krzyży- katolickiego i prawosławnego na rozstaju dróg.
cdn......
Kolejny etap naszej podróży prowadził znów drogą zwaną „Nabużanką”. Zwiedzaliśmy urokliwe miasta i wioski, które opisujemy poniżej, udając się powoli w stronę granicy z Litwą.
Hajnówka- warto odwiedzić Sobór Świętej Trójcy- cerkiew parafialna zbudowana w latach 1981-1983. Dwupoziomowa świątynia mogąca pomieścić 5 tysięcy wiernych, jest jedną
z największych w kraju.
Białowieża- swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim Puszczy Białowieskiej
i Białowieskiemu Parkowi Narodowemu. Warto się zatrzymać by zwiedzić między innymi Cerkiew Prawosławia, budynek poczty.
Narew- gminę Narew przecina szlak świątyń Prawosławnych, gdzie można podziwiać zabytkowe, drewniane, różnorodne w stylu i wieku cerkwie oraz inne obiekty kultu religijnego prawosławia, takie jak kapliczki oraz przydrożne krzyże wotywne.
Przez Narew przebiega Podlaski Szlak Bociani, jest on jednym z pierwszych markowych produktów turystycznych w Polsce, a pierwszym na Podlasiu. Jest to szlak rowerowy łączący ze sobą trzy parki narodowe: Białowieski, Narwiański i Biebrzański. Na tym szlaku poznaje się życie i zwyczaje bociana białego.
Białystok- trudno w tym pięknym, pełnym zabytków mieście nie zatrzymać się choć na chwilę i nie zobaczyć na własne oczy Pałacu Branickich wraz z ogrodami, Muzeum Aptek i Muzeum Wojska.
Augustów- Kanał Augustowski- najważniejszy zabytek regionu, w 2007 roku uznany za pomnik historii z oryginalnymi śluzami Przewęź i Swoboda.
Przejechaliśmy kilkaset kilometrów, zwiedziliśmy bardzo dużo naszych rodzimych zabytków, uczestniczyliśmy w wielkim święcie prawosławia, rozmawialiśmy
z mieszkańcami, dzięki czemu zdobyliśmy wiele cennych informacji na temat regionu
i wyznania prawosławnego. Zauroczeni jesteśmy tą ciszą i spokojem natury, a także mieszkającymi na tych terenach ludźmi.
Wielowyznaniowość nie zmąciła ich wewnętrznego spokoju, żyją w zgodzie z naturą i własnym sumieniem czego dowodem jest piękny widok krzyży- katolickiego i prawosławnego na rozstaju dróg.
cdn......
Zespół Redakcyjny - Pozdrawia
Re: Z przyczepą campingową zwiedzamy świat - Kol. Danuta_Kar
U sąsiadów za wschodnią granicą.
Zgodnie z planem podróży przejściem granicznym Ogrodniki wjechaliśmy na Litwę.
Pierwszy postój mieliśmy na polu campingowym w miasteczku sanatoryjnym Druskienniki, położonym wśród drzew nad rzeką Niemen.
Urzekły nas piękne budowle, kwieciste skwerki oraz ścieżki rowerowe, które umożliwiły zwiedzanie tego rozległego miasteczka.
Zobaczyliśmy między innymi polski kościół katolicki, sanatorium Vilnus, Park Wodny.
W dalszą drogę udaliśmy się do miasteczka Troki, gdzie główną atrakcją jest gotycki zamek zbudowany na jednej z wysp jeziora Galwe (jedyny zamek na wodzie w Europie Środkowej).
W miasteczku tym spędziliśmy kolejne dwa dni, zwiedziliśmy zamek, oraz mieszczące się w nim Muzeum Historyczne z licznymi eksponatami, wśród których są zbiory dawnej zbroi.
Ciekawostką jest fakt, że Troki stanowią główny ośrodek zamieszkania Karaimów (ludności przybyłej z Krymu), którzy od ponad 600 lat pielęgnują swoje tradycje narodowe. Jest tu świątynia karaimska- Kinessa, Muzeum Karaimskie, a w restauracji można spożyć tradycyjne potrawy. W dzielnicy karaimskiej znajdują się charakterystyczne drewniane domki z trzema oknami w ścianie szczytowej.
Następnie udaliśmy się do Wilna- jak wszyscy polscy turyści odwiedziliśmy cmentarz na Rossie i zapaliliśmy znicz na grobie w którym spoczywa matka i serce Józefa Piłsudskiego.
Złożyliśmy wizytę Matce Boskiej Wileńskiej w Ostrej Bramie, zwiedziliśmy wileńską starówkę i wiele pięknych kościołów.
W drodze powrotnej z Wilna do granicy polskiej wjechaliśmy do wioski Stare Troki by odwiedzić mieszkających tam polaków. Pomimo, że były to wakacje spotkaliśmy się
z gronem pedagogicznym polskiej szkoły im. Andrzeja Stelmachowskiego.
Długo rozmawialiśmy, Pan Dyrektor w skrócie opowiedział nam jak budowano nową szkołę oraz jakie ma plany z drewnianym budynkiem po starej szkole.
Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia i udaliśmy się do polskiej biblioteki, przed którą bardzo spontanicznie przybiegły do nas dzieci, a my obdarowaliśmy je książkami, folderami i gadżetami zabranymi ze sobą, które to ofiarowali nam nasi przyjaciele.
Na ręce Pani Dyrektor biblioteki przekazaliśmy książki, malowanki i gadżety dla innych dzieci. Żegnając się zrobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć
i ruszyliśmy w drogę powrotną w kierunku granicy i dalej do Wielunia.
Podsumowując, nasz pobyt na Litwie należy zaliczyć do bardzo przyjemnych. Spotkaliśmy w każdym miasteczku ludzi mówiących po polsku. Bardzo chętnie z nami rozmawiali, niejednokrotnie opowiadali całe swoje życiorysy. Jednym słowem warto jechać na Litwę i odwiedzić rodaków, a szczególnie dzieci mówiące czystą polszczyzną.
tekst i zdjęcia
Danuta i Karol Guzowscy
z Wielunia
PS
W razie jakichkolwiek pytań chętnie odpowiemy.
Zgodnie z planem podróży przejściem granicznym Ogrodniki wjechaliśmy na Litwę.
Pierwszy postój mieliśmy na polu campingowym w miasteczku sanatoryjnym Druskienniki, położonym wśród drzew nad rzeką Niemen.
Urzekły nas piękne budowle, kwieciste skwerki oraz ścieżki rowerowe, które umożliwiły zwiedzanie tego rozległego miasteczka.
Zobaczyliśmy między innymi polski kościół katolicki, sanatorium Vilnus, Park Wodny.
W dalszą drogę udaliśmy się do miasteczka Troki, gdzie główną atrakcją jest gotycki zamek zbudowany na jednej z wysp jeziora Galwe (jedyny zamek na wodzie w Europie Środkowej).
W miasteczku tym spędziliśmy kolejne dwa dni, zwiedziliśmy zamek, oraz mieszczące się w nim Muzeum Historyczne z licznymi eksponatami, wśród których są zbiory dawnej zbroi.
Ciekawostką jest fakt, że Troki stanowią główny ośrodek zamieszkania Karaimów (ludności przybyłej z Krymu), którzy od ponad 600 lat pielęgnują swoje tradycje narodowe. Jest tu świątynia karaimska- Kinessa, Muzeum Karaimskie, a w restauracji można spożyć tradycyjne potrawy. W dzielnicy karaimskiej znajdują się charakterystyczne drewniane domki z trzema oknami w ścianie szczytowej.
Następnie udaliśmy się do Wilna- jak wszyscy polscy turyści odwiedziliśmy cmentarz na Rossie i zapaliliśmy znicz na grobie w którym spoczywa matka i serce Józefa Piłsudskiego.
Złożyliśmy wizytę Matce Boskiej Wileńskiej w Ostrej Bramie, zwiedziliśmy wileńską starówkę i wiele pięknych kościołów.
W drodze powrotnej z Wilna do granicy polskiej wjechaliśmy do wioski Stare Troki by odwiedzić mieszkających tam polaków. Pomimo, że były to wakacje spotkaliśmy się
z gronem pedagogicznym polskiej szkoły im. Andrzeja Stelmachowskiego.
Długo rozmawialiśmy, Pan Dyrektor w skrócie opowiedział nam jak budowano nową szkołę oraz jakie ma plany z drewnianym budynkiem po starej szkole.
Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia i udaliśmy się do polskiej biblioteki, przed którą bardzo spontanicznie przybiegły do nas dzieci, a my obdarowaliśmy je książkami, folderami i gadżetami zabranymi ze sobą, które to ofiarowali nam nasi przyjaciele.
Na ręce Pani Dyrektor biblioteki przekazaliśmy książki, malowanki i gadżety dla innych dzieci. Żegnając się zrobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć
i ruszyliśmy w drogę powrotną w kierunku granicy i dalej do Wielunia.
Podsumowując, nasz pobyt na Litwie należy zaliczyć do bardzo przyjemnych. Spotkaliśmy w każdym miasteczku ludzi mówiących po polsku. Bardzo chętnie z nami rozmawiali, niejednokrotnie opowiadali całe swoje życiorysy. Jednym słowem warto jechać na Litwę i odwiedzić rodaków, a szczególnie dzieci mówiące czystą polszczyzną.
tekst i zdjęcia
Danuta i Karol Guzowscy
z Wielunia
PS
W razie jakichkolwiek pytań chętnie odpowiemy.
Zespół Redakcyjny - Pozdrawia
- Królik
- Forumowicz
- Posty: 500
- Rejestracja: 29 gru 2012, 11:09
- Imieniny: 0- 0- 0
- Lokalizacja: Polałąki
Re: Z przyczepą campingową zwiedzamy świat - Kol. Danuta_Kar
Danuto i Karolu, dzięki za piękną relację i super fotki. Czekam z niecierpliwością na dalsze Wasze relacje
Bardzo fajnie się czyta i ogląda. Zachęca do podróży w tamtym kierunku.
Bardzo fajnie się czyta i ogląda. Zachęca do podróży w tamtym kierunku.
Pozdrawiam
Re: Z przyczepą campingową zwiedzamy świat - Kol. Danuta_Kar
Świetna relacja.
Zgadzam się z Królik-em super się czyta
Zgadzam się z Królik-em super się czyta