„Kamperem do Inflant” -Tutaj poprzednia część relacji - cz. 7
Kamperem do Inflant cześć VIII
Do Doble przyjechaliśmy po zmroku. Naszą uwagę zwróciły zmieniające kolory, podświetlone fontanny, więc po zaparkowaniu naszego mobilnego domu poszliśmy obejrzeć ten barwny spektakl odbywający się w resztkach fosy otaczającej zamek.
Przepraszam za to, że zdjęcia są "rozmazane", ale robienie nocnych zdjęć z "ręki", nie pozwoliło mi na uzyskanie lepszej ich jakości.
Dobele to 10 tysięczne miasteczko sławne z pozostałości zamku wystawionego przez mistrza zakonu inflanckiego Eberharda de Monheim w 1334 r. Z nieznanych przyczyn zakonny zamek podupadł i na jego ruinach w 1379 r. warownię zbudowali Krzyżacy, osadzając w nim osobnego komtura. Na swoje czasy była ona prawdziwie niezdobyta, wielokrotnie odpierając ataki potężnych w tym czasie Litwinów. Po upadku zakonu krzyżackiego, do roku 1619 zamek był w posiadaniu książąt kurlandzkich, kiedy to został najechany i zdobyty przez króla szwedzkiego Gustawa Adolfa, który wcześniej opanował Mitawę i Bowsko. Pomimo szalejących wokół jego murów zamieci wojennych, zamek nigdy nie został zburzony przez obce wojska. Niestety opuszczony i zaniedbany w końcu popadł w ruinę. Obecnie trwają pracę nad jego rekonstrukcją.
Romantyczne ruiny zamku Dobele
Po zwiedzeniu zamku poszliśmy do zobaczyć miasteczko i przy okazji zrobić najpotrzebniejsze zakupy. Idąc uliczkami Dobele, zwróciliśmy uwagę na to jak bardzo mieszkańcy dbają o wygląd miasteczka.
Udekorowane kwiatami bariery mostu nad dawną fosą zamkową. Zastanawiam się jak długo w "warunkach polskich" te kwiaty utrzymałyby się na takim moście, zanim znalazłyby swój kres w odmętach znajdującej się pod nim fosy.
Ulica prowadząca do centrum Dobele
Rynek
Fontanna na rynku
Kościół ewangelicko-protestancki z 1495 r.
Po zrobieniu zakupów i uzupełnieniu wody w zbiorniku, pojechaliśmy do osiemdziesięcio- tysięcznej Lipawy (łot. Liepāja), trzeciego co do wielkości miasto na Łotwie i drugiego największego miasta portowego Łotwy (za Rygą). Tradycyjnie zaparkowałem daleko od centrum i po przesiadce na rowery, udaliśmy się na podbój Lipawy. Miastem Lipawa została w XVI wieku, co potwierdził, w 1626 roku, król Zygmunt III Waza. Po II rozbiorze Lipawa była naszym jedynym portem morskim. Po III rozbiorze Polski, miasto przeszło w ręce Rosji. Kiedy Łotwa należała do ZSRR, port zmieniono na bazę marynarki wojennej. Dopiero w 1991 roku zaczęto przywracać mu funkcje handlową. Największą architektoniczną atrakcją turystyczną Lipawy jest kościół Św. Trójcy, luterańska świątynia, zbudowana w XVIII wieku.
Lipawa - widok na kanał portowy
Kościół Św. Trójcy
Kościół św. Anny, ze znajdującymi tam organami, które do XX wieku były największymi na świecie.
Zabudowania dawnego "Portu Imperatora Aleksandra III"
Most na kanałem portowym prowadzącym do dawnej bazy atomowych okrętów podwodnych
Ujście kanału portowego do morza
Port w Lipawie
Lipawa była ostatnim punktem naszej podróży po Łotwie. Teraz przyszła pora na dalsze atrakcje turystyczne usytuowane na Litwie. Pojechaliśmy do miejscowości Płotele, gdzie znajduje się była baza wyrzutni jądrowych rakiet balistycznych i były skład głowic jądrowych. Miałem trudności aby tam trafić, gdyż sama baza-obecnie muzeum, znajduje się głęboko w lesie. Brakuje też drogowskazów kierujących do bazy. Ponieważ baza znajduje się w rejonie ośrodków wypoczynkowych położonych nad jeziorem Płotele, początkowo nad tym jeziorem właśnie mieliśmy nocować. Okazało się jednak, że za postój na znajdującym się nad jeziorem i nieposiadającym żadnych udogodnień polem biwakowym,( brak bieżącej wody, podłączenia do 220V) trzeba zapłacić około 4 EUR/osoba. Zrezygnowaliśmy, więc z tej miejscówki i pojechaliśmy na nocleg do Kalwarii Żmudzkiej, w której znajduje się słynne sanktuarium, cieszące się ogromną popularnością wśród wiernych nie tylko na Żmudzi, gdzie jest głównym centrum pielgrzymkowym, ale na Litwie i poza jej granicami. Płotele postanowiliśmy obejrzeć w dniu następnym.
Jezioro
Nasze miejsce noclegowe w Kalwarii Żmudzkiej
Co jeszcze zobaczyliśmy podczas naszej podróży, można przeczytać w następnej części relacji
„Kamperem do Inflant” - Tutaj dalsza część relacji - cz. 9
Kamperem do Inflant cześć VIII
Regulamin forum
Wykorzystywanie, powielanie i kopiowanie treści autorskich - tekstów, zdjęć z Forum KBP - Karawanier bez zgody Autora i Administratora Forum, jest zabronione.
© 2012-2023 KBP Karawanier.
Proszę zamieszczać swoje relacje te karawaningowe i te innymi środkami transportu.
Z racji ograniczonej pojemności serwera, prosiłbym o wklejanie w relacje linków do zdjęć, a nie samych fotek.
Wykorzystywanie, powielanie i kopiowanie treści autorskich - tekstów, zdjęć z Forum KBP - Karawanier bez zgody Autora i Administratora Forum, jest zabronione.
© 2012-2023 KBP Karawanier.
Proszę zamieszczać swoje relacje te karawaningowe i te innymi środkami transportu.
Z racji ograniczonej pojemności serwera, prosiłbym o wklejanie w relacje linków do zdjęć, a nie samych fotek.
Kamperem do Inflant cześć VIII
Kiedy szereg uzurpacji zdradza zamiar wprowadzenia władzy despotycznej, to słusznym jest odrzucenie takiego rządu.1776r Deklaracja Niepodległości
- Sławcio
- Karawanier
- Posty: 3976
- Rejestracja: 03 gru 2012, 09:44
- Imieniny: 0- 0- 0
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Kamperem do Inflant cześć VIII
Jestem pod wrażeniem.
Pracujesz i masz czas na takie relacje.
Śmiesznym jest, że poważne czasopisma karawaningowe zamieszczają "bzdety" z dużą ilością lichych zdjęć, nazywając to relacją z podróży a piszącego podróżnikiem.
Nie zauważają relacji Irka - a szkoda.
Trzymaj Irel tak dalej.
Pracujesz i masz czas na takie relacje.
Śmiesznym jest, że poważne czasopisma karawaningowe zamieszczają "bzdety" z dużą ilością lichych zdjęć, nazywając to relacją z podróży a piszącego podróżnikiem.
Nie zauważają relacji Irka - a szkoda.
Trzymaj Irel tak dalej.
Pozdrawiam Sławek
Nie mam już Viaderka i Devilnej Hondy. Mam za to inną Suzi.
Nie mam już Viaderka i Devilnej Hondy. Mam za to inną Suzi.