Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
Regulamin forum
Kopiowanie, linkowanie, powielanie w całości i w części, bez zgody Administratora Forum -ZABRONIONE
Nie dotyczy użytkowników forum, do celów prywatnych.
Kopiowanie, linkowanie, powielanie w całości i w części, bez zgody Administratora Forum -ZABRONIONE
Nie dotyczy użytkowników forum, do celów prywatnych.
Re: Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
W czwartek przyjazd z Czesławem cepką ok 24 w nocy
Ognisko w piątek póki jest pogoda bo zapowiadają deszcze.
Bedze w Kampinosie do niedzieli.
Ognisko w piątek póki jest pogoda bo zapowiadają deszcze.
Bedze w Kampinosie do niedzieli.
- Sławcio
- Karawanier
- Posty: 3972
- Rejestracja: 03 gru 2012, 09:44
- Imieniny: 0- 0- 0
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
Ognisko tylko w piątek bo mają być opady drobne.
OK! to ustawiamy się na piątek. (przynajmniej ja )
Ognisko lub kawa jak kto woli.
Miejsce to samo co zawsze?
Ciekawe co Kol. Alan napisze na propozycje.
OK! to ustawiamy się na piątek. (przynajmniej ja )
Ognisko lub kawa jak kto woli.
Miejsce to samo co zawsze?
Ciekawe co Kol. Alan napisze na propozycje.
Pozdrawiam Sławek
Nie mam już Viaderka i Devilnej Hondy. Mam za to inną Suzi.
Nie mam już Viaderka i Devilnej Hondy. Mam za to inną Suzi.
Re: Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
Teraz kamperen+rower. Będę pewnie po południu. Zbadam teren na rowerze. Od 11.9 przeszedłem na wegeterianstwo, stąd ognisko dla mnie dzisiaj, to tylko ciepelko.., no i może jakieś warzywko
Pozdrawiam serdecznie
Alan
Alan
Re: Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
Teraz kamperen+rower. Będę pewnie po południu. Zbadam teren na rowerze. Od 11.9 przeszedłem na wegeterianstwo, stąd ognisko dla mnie dzisiaj, to tylko ciepelko.., no i może jakieś warzywko
Pozdrawiam serdecznie
Alan
Alan
- Sławcio
- Karawanier
- Posty: 3972
- Rejestracja: 03 gru 2012, 09:44
- Imieniny: 0- 0- 0
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
https://goo.gl/maps/jkMxWSDi9vT2
Ja tam lubię chlebek pieczony nad ogniskiem. Da się polubić.
W tym temacie masz wszystkie wskazówki i zdjęcia w/w obozowiska.
Jak coś więcej uzgodnić to pukaj do Victusa na PW
Pozdrawiam.
Ja tam lubię chlebek pieczony nad ogniskiem. Da się polubić.
W tym temacie masz wszystkie wskazówki i zdjęcia w/w obozowiska.
Jak coś więcej uzgodnić to pukaj do Victusa na PW
Pozdrawiam.
Pozdrawiam Sławek
Nie mam już Viaderka i Devilnej Hondy. Mam za to inną Suzi.
Nie mam już Viaderka i Devilnej Hondy. Mam za to inną Suzi.
Re: Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
I co? Nie ma nikogo! Jestem od czwartku od 16.00. Czyzby znowu coś nie tak? Zaraz ruszam na rower w puszczę. Dajcie znać czy ktoś będzie, bo jeśli nie, to ruszam dalej...
Pozdrawiam serdecznie
Alan
Alan
- Sławcio
- Karawanier
- Posty: 3972
- Rejestracja: 03 gru 2012, 09:44
- Imieniny: 0- 0- 0
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
Alan ja dopiero dzisiaj po południu.
Praca ... sam rozumiesz
Praca ... sam rozumiesz
Pozdrawiam Sławek
Nie mam już Viaderka i Devilnej Hondy. Mam za to inną Suzi.
Nie mam już Viaderka i Devilnej Hondy. Mam za to inną Suzi.
Re: Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
Z punktu widzenia krótkofalowca i nasłuchowca fal ultra długich, bardzo ciekawe miejsce.
Jak ciekawe, to w tych linkach:
https://dobiech-ireneusz.jimdo.com/
http://www.nadajnik-babice.pl/
Nie wiecie po czym stąpacie.
Moich wpisów proszę nie traktować poważnie, wywodzę się i jestem z najgorszego sortu Polaków
- Sławcio
- Karawanier
- Posty: 3972
- Rejestracja: 03 gru 2012, 09:44
- Imieniny: 0- 0- 0
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
Masz rację, ale tylko trochę
Od naszego ogniska to parę dużych kilometrów do tej anteny ( jakby stała)
Ale nie wiedziałem, że takie ciekawe rzeczy budowali niedaleko mnie.
Dzięki.
Pozdrawiam Sławek
Nie mam już Viaderka i Devilnej Hondy. Mam za to inną Suzi.
Nie mam już Viaderka i Devilnej Hondy. Mam za to inną Suzi.
Re: Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
Koło Twojego domu zdaje się był odbiornik rzeczonego alternatora, centrum koordynacyjne łączności transatlantyckiej było prawdopodobnie w Warszawie. Wcześniej Polska korzystała z kabla podmorskiego przechodzącego przez Londyn. Niestety rozmowy handlowe były w Londynie podsłuchiwane zatem nasz alternator był zbawieniem do prowadzeniu handlu w obliczu wielkiej konkurencji. W czasie II wojny Niemcy wykorzystywali warszawski alternator do łączności z łodziami podwodnymi.
Rokrocznie miłośnicy karawaningu i starych technik radionadawczych spotykają się w Szwecji, tam jest działająca maszyna. Dwa razy mniejsza od polskiej.
Wskazówki jak tam dotrzeć, plac noclegowy jest na miejscu.
https://goo.gl/maps/uEXq1BHACAB2 Grimeton mapa duża
https://goo.gl/maps/DZmd87KHDQr Grimeton radiostacja
https://goo.gl/maps/WifcyawntLA2 maszt antenowy
Moich wpisów proszę nie traktować poważnie, wywodzę się i jestem z najgorszego sortu Polaków
- Sławcio
- Karawanier
- Posty: 3972
- Rejestracja: 03 gru 2012, 09:44
- Imieniny: 0- 0- 0
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
Dziękuję.
Fajnie, że coś takiego było niedaleko.
Do łodzi podwodnych to akumulatory robił mój dziadek który pracował u Millera w Piastowie
Fajnie, że coś takiego było niedaleko.
Do łodzi podwodnych to akumulatory robił mój dziadek który pracował u Millera w Piastowie
Pozdrawiam Sławek
Nie mam już Viaderka i Devilnej Hondy. Mam za to inną Suzi.
Nie mam już Viaderka i Devilnej Hondy. Mam za to inną Suzi.
Re: Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
Kolejny week za nami.
Dziękujemy za miłe spotkanie "
Mazowszance, Sławciowi i Jaśkowi
Pozdrawiamy
Dziękujemy za miłe spotkanie "
Mazowszance, Sławciowi i Jaśkowi
Pozdrawiamy
-
- Forumowicz
- Posty: 449
- Rejestracja: 12 maja 2013, 13:38
- Imieniny: 0- 0- 0
- Lokalizacja: Podwawa
Re: Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
Tak niewiele potrzeba żeby się spotkać.
„Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy”
Re: Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
Wczoraj w Kampinosie jak i w innych częściach polski mocno wiało.
Ok 12.00 poczuliśmy dym, nie był jakiś duży, duszący ale jednak zrobiło się lekko szaro, "rozwyły" się syreny pojazdów straży pożarnej. Słychać było jak jedzie kolejna i kolejna ... . Ze spaceru nici a i tak daleko był nie zaszedł ponieważ mam opuchniętą kostkę, nie chcieliśmy ryzykować, bo nie wiadomo gdzie się konkretnie pali i w który kierunku to się rozprzestrzeni.
Ok 12.00 poczuliśmy dym, nie był jakiś duży, duszący ale jednak zrobiło się lekko szaro, "rozwyły" się syreny pojazdów straży pożarnej. Słychać było jak jedzie kolejna i kolejna ... . Ze spaceru nici a i tak daleko był nie zaszedł ponieważ mam opuchniętą kostkę, nie chcieliśmy ryzykować, bo nie wiadomo gdzie się konkretnie pali i w który kierunku to się rozprzestrzeni.
- Papa Smerf
- Forumowicz
- Posty: 26
- Rejestracja: 10 kwie 2019, 11:55
- Imieniny: 17- 1- 0
Re: Jak nie na Jurę to może do Kampinosu?
Z wiatrem i pożarem to nie ma żartów. Mówili o tym pożarze w WOT -cie
„Raz w roku jedź do miejsca, w którym jeszcze nigdy nie byłeś.” Dalai Lama