Nowy Rok na sportowo

[Irel]

1 stycznia,zgodnie z tradycją, wraz z kolegami z klubu PTTK M-2, odbyłem pierwszą w tym roku wycieczkę rowerową. Pogoda sprzyjała średnio - było bardzo mgliście i zimno (-1 stopień C). Rozpoczęcie sezonu z powodu koronawirusa było skromne, bez ogniska, żurku i kiełbasek pieczonych nad ogniem. Całą grupą, z zachowaniem wymaganego dystansu, pojechaliśmy do Leśniowa (dzielnicy Żarek), aby na terenie klasztoru Paulinów, do którego należy kościół- Sanktuarium Matki Bożej Leśniowskiej Patronki Rodzin zrobilić sobie pamiątkowe fotografie. Po wypiciu kawy dostarczonej nam przez pobliską restaurację oraz złożeniu sobie noworocznych życzeń, rozjechaliśmy się do domów.

Start sprzed siedziby klubu



Pyszna kawa- nagroda za udział w noworocznej wycieczce



Pamiątkowa fotografia na schodach prowadzących do Sanktuarium



Z uwagi na to, że szanowna małżonka moja nie reflektowała na rowerową eskapadę, a również chciała aktywnie rozpocząć pierwszy dzień Nowego Roku, po powrocie z rowerowej wycieczki, odpaliłem swoją poczciwą Skodę i już razem, powożeni setką mechanicznych koni, pomknęliśmy do Ostrężnika. Na miejscu przespacerowaliśmy się opisaną wcześniej przeze mnie trasą. Po jej przejściu wróciliśmy do domu nieco zmęczeni, ale w pełni usatysfakcjonowani tym, że staramy się żyć zdrowo i nie powielamy schematu świętowania przy obficie zastawionym stole. Ponieważ podczas naszej pieszej wycieczki poprawiła się pogoda, zrobiłem kilka zdjęć, aby udokumentować nasze noworoczne, turystyczne, dokonania.

[Marcin]

Widzę ze zdjęcia, że co niektórzy albo już przeszli zakażenie, albo po szczepieniach -żart taki

Nawet jak nie ma śniegu to u was ładnie.

[Irel]

Widzę ze zdjęcia, że co niektórzy albo już przeszli zakażenie, albo po szczepieniach -żart taki

Na zdjęciu obrazującym picie kawy, konsumenci nie noszą maseczek, gdyż trudnym jest, choć nie niemożliwym , spożywanie napojów z zasłoniętymi ustami. Podobnie niemożliwym mogłaby być czynność otwierania parasola w d..pie, choć podobno są już specjaliści, którzy nie tylko parasol w tym miejscu otwierają, ale i otwarty wyjmują . Ze zdjęcia widać, że autor relacji , jako jednostka najbardziej zdyscyplinowana i ostrożna pije kawę nie zdejmując maseczki . Czyli się da

[szóstek]

Wszystko się da jeśli się chce.
Chociaż odsunięcie obecnej władzy od koryta, wydaje się w obecnej sytuacji niemożliwe.

[Irel]

Chociaż odsunięcie obecnej władzy od koryta, wydaje się w obecnej sytuacji niemożliwe.

Ale jak udowodniłem, da się.

[Irel]

Przed nami pracowity tydzień. Żeby, więc "naładować akumulatory" i przygotować się do nadchodzących wyzwań, postanowiliśmy zaczerpnąć nieco świeżego powietrza podczas spaceru w Skałach Rzędkowickich, od lat 50 ubiegłego wieku mekkce polskich wspinaczy. Ponieważ nie gustujemy we wspinaniu skałkowym i innych ekstremalnych wyzwaniach, bo w naszym wieku już wspinaczka po schodach może być wyzwaniem, ograniczyliśmy się tylko do spaceru i krótkiej sesji fotograficznej.

Trasa spaceru- około 6 km, czas przejścia 1 godzina 40 minut.



Skała Solidarność



Okiennik Rzędkowicki i Słoneczna Turnia ( to ta z kulistą skałą na szczycie)




Turnia nad Garażem



Widok ze ścieżki prowadzącej do jaskini podszczytowej Okiennika Małego



Widoki z jaskini podszczytowej- w oddali widoczna Góra Zborów







Turnia Lechfora



Mała Grań







Studnisko

[Cuba]

Dlaczego u nas jest tak ponuro?

[Irel]

Co prawda już ponad dwa tygodnie trwa nowy rok 2021, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby w dalszym ciągu spędzać ten czas na sportowo. Poniżej kilka fotek z niedzielnej wycieczki narciarskiej po zimowych zakątkach Jury, a konkretnie okolic wsi Czatachowa.







Wycieczka super. Mróz w sam raz (-10 stopni) i dobrze niosący śnieg. Wycieczkę zepsuł nieco bezmózgi debil, ciągnący samochodem saneczki ze swoja progeniturą i mający w d...e to, że jedzie po drodze na której ruch samochodowy jest zabroniony. Taki szarżujący terenówką tatuś, powożący zaprzęgiem złożonym z kilku saneczek, bezczelnie spychał z drogi spacerowiczów i narciarzy, którzy bojąc się o własne zdrowie i życie musieli uciekać na pobocze. Nie wiem czy ten tatuś słyszał o wypadkach jakim w przeszłości ulegały dzieci uczestniczące w podobnych kuligach. Wiem tylko, że jak bezmózgi debil zobaczy nieco śniegu to wyłączają mu się wszelkie hamulce.

[Sławcio]

Już wielu pisało, że "po śniegu" im odwala. Nie ma co się dziwić, że w takim stanie ciągał dzieci autem po parku. Wszak czy w ogóle wiedział co czyni?

[Irel]

Jeszcze parę zdjęć jurajskiej zimy. Ponieważ od lat 11 nie było normalnej zimy z mrozem i śniegiem, pozwolę sobie przedstawić krajobrazy jakich dawno nie oglądaliśmy. Nie jest moim zamiarem dręczenie widokiem skrzącego się śniegu klientów PKP, których pociągi opóźniały się dzisiaj po kilkadziesiąt minut, tylko pokazanie jak u mnie jest pięknie.
Wszystkie fotki zrobione zostały na narciarskiej trasie biegowej z Rzędkowic do Podlesic.

[Sławcio]

Bardzo piękne zdjęcia. Pewnie już lecą do jakiegoś kalendarza.

[500-ka]

Piękna fotka.
Pozdrawiam