Przejechaliśmy 30 km, zapalając symboliczne znicze na grobach żołnierzy śpiących snem wiecznym.
Pierwszym przystankiem był cmentarz wojenny Wielkiej Wojny w Kotowicach.
W 1914 roku, na początku krwawej I wojny światowej, obszar Jury Krakowsko-Częstochowskiej stał się widownią szczególnie zaciętych zmagań sprzymierzonych armii, niemieckiej i austro-węgierskiej, z rosyjską. Tylko w listopadzie 1914 roku zginęło około 70 tysięcy żołnierzy niemieckich i austriackich. Cmentarz wojenny w Kotowicach jest drugą pod względem wielkości nekropolią na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, na której spoczęło początkowo 800 żołnierzy. W 1936 w wyniku komasacji na cmentarz przeniesiono zwłoki poległych z innych jurajskich cmentarzy. W sumie w Kotowicach spoczywa obecnie 1200 żołnierzy z armii austro-węgierskiej, niemieckiej i rosyjskiej.
Wejście na Cmentarz Wojenny w Kotowicach
Nagrobki oficerów armii- austro-węgierskiej w tym nagrobek podporucznika Adalberta Malinowskiego, który zginął 17 listopada 1914r
Z Kotowic pojechaliśmy do niedalekich Włodowic gdzie na miejscowej nekropoli, w oddzielnej kwaterze, pochowanych jest 35 żołnierzy austriackich i 4 rosyjskich, poległych w czasie walk w listopadzie 1914r.
Kwatera żołnierzy Wielkiej Wojny
Ostatnim przystankiem tej Drogi Pamięci była ul. Włodowska w Myszkowie, gdzie tuż przy rzece Warcie znajduje się zbiorowa mogiła powstańców styczniowych, którzy zginęli w walce z wojskami rosyjskimi 1 marca 1863 roku w bitwie pod Mrzygłodem ( obecnie dzielnica Myszkowa).
Zbiorowa mogiła powstańców styczniowych
I na tym zakończyłem Dzień Zaduszny, pamiętając o tych wszystkich, którzy polegli na tej ziemi służąc w różnych armiach. Pamiętajmy że:
"Śmierć żołnierska jest święta
I wszelki nakaz nienawiści maże
Nieważne, czy na dziejów szali
Wrogiem czy też przyjacielem byli
Jako żołnierze wzorowi
Na wieczną pamięć sobie zasłużyli"
