Karawaningowe Bractwo Podróżnicze

Jurny ksiądz się trafił. Oni jak już się decydują na skok w bok to Panie są w siódmym niebie. Wypoczęci, wypasieni bez stresu ekonomicznego i bytowego. Z tyłka nie złażą.
W wolnym czasie poczytam te sprośności.

Nie zapędzaj się "Siostro" bo wiele w tej książce kłamstw i nieprawdy.
Chociaż sam autor faktycznie "dupami" się otaczał.

Ode mnie to rzut moherem
w wolnej chwili podjadę i zobaczę. Piękny ten kościółek.
A i ten park dookoła.

Dajcie już spokój duchownym.
Każdemu wolno kochać.

Ale temat wam się rozwinął. Co drugi ksiądz to rozwodnik, hulaka albo babiarz.
O dzieciskach nie wspomnę bo wstyd.
Ma rację Franciszek że bierze się za tą bandę darmozjadów i hipokrytów.

Dziękuję za relację i poświęcony czas.

Wieś jak wieś.
Na polskie warunki dość duża i widać nowe domy.
Świetlica i szkoła widać,że z kasy UE.
Na marginesie to podziwiam lokalną społeczność.
Są w internecie, są zintegrowani i widać, że dbają o otaczający świat.

Dziękuję za relację.

Polecam to miejsce na chwilę zadumy. Cisza spokój i piękny kościółek.
Jest gdzie stanąć.
A te schody to rewela.
Schody do nieba.

Coś się zmienia w Matrixie.
Jakieś dziwne słuchy chodzą o Szydłowie w Szydłowie.

Ale berety.
W internecie już jest wiadomość.

To już możecie sobie wykreślić żarełko.
400 gęb na pierożki i nalewki w przyszłym roku tam jedzie.
Trwóżcie się gospodynie wiejskie i chłopy z samogonem. Katolicka impra Was najedzie.

Ale w końcu się mu udało.
Tyle zachodu ale dopiął swego.
To teraz modły i imprezy się przeniosą do Piotrkowic:

Proboszcz dla swoich.
Ale czy dla parafian?

Właśnie się dowiedzieliśmy.
Współczujemy włościanom z Piotrkowic.
Nie dość, że będą mieć nowego, medialnego proboszcza to i jeszcze stonka ich nawiedzi na lokalnych imprezach.
Ale co się wymodlą to wymodlą.

Proboszcza, duszpasterza karawaningu, organizatora, wiceprezesa, narcyza i po trosze egoistę.
Gratuluję nowej posady i egoistycznie się cieszę z przeniesienia z Szydłowa.