Kamperem i rowerem po „zielonym” Śląsku

Fotorelacje z podróży po Śląsku
Regulamin forum
Wykorzystywanie, powielanie i kopiowanie treści autorskich - tekstów, zdjęć z Forum KBP - Karawanier bez zgody Autora i Administratora Forum, jest zabronione.
© 2012-2025 KBP Karawanier.

Proszę zamieszczać swoje relacje te karawaningowe i te innymi środkami transportu.
Z racji ograniczonej pojemności serwera, prosiłbym o wklejanie w relacje linków do zdjęć, a nie samych fotek.
Awatar użytkownika
Irel
Regionalista
Posty: 2323
Rejestracja: 04 gru 2012, 15:25
Lokalizacja: Jura Północna
Kontakt:

Kamperem i rowerem po „zielonym” Śląsku

Post autor: Irel »

Zielone miejsca na Śląsku? Oczywiście! Przecież lasy w województwie śląskim zajmują 31,9 % powierzchni regionu, podczas gdy lesistość Polski wynosi 30,08%. Nie uciekając od postindustrialnego dziedzictwa, chciałbym pokazać, głownie osobom spoza Śląska, że Śląsk to nie tylko przemysł. Ponieważ prognozy pogody przed tegoroczna „majówką” zmuszały wręcz do rozpoczęcia sezonu karawaningowego, postanowiłem wykorzystać pierwszy tegoroczny wyjazd na odwiedzenie mało znanych, „zielonych” miejsc mojego województwa. Poszperałem w internecie i na początek znalazłem trzy takie miejsca - Pojezierze Palowickie, Racibórz i Rudy. Przyznam się bez bicia, że o ile wiedziałem coś o Raciborzu i Rudach, to nie wiedziałem wcześniej gdzie leży Pojezierze Palowickie. Postanowiłem zatem swoją peregrynację rozpocząć od tego właśnie miejsca. Pojezierze Palowickie to urokliwe tereny leśne położone między Żorami a Orzeszem, z malowniczymi stawami utworzonymi w dawnych czasach ręką człowieka. Obszar ten wchodzi w skład Parku Krajobrazowego „Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich” i jest jednym z najpiękniejszych zespołów stawów hodowlanych w całym województwie śląskim. Z uwagi na fakt, że „Pojezierze Palowickie” jest podobno idealnym miejscem dla rowerzystów, postanowiłem to sprawdzić z wysokości rowerowego siodełka. Kampera zaparkowałem na zaniedbanym miejscu, bo nawet z dużą dozą wyobraźni, trudno mi było nazwać parkingiem placyk okolony kopcami gruzu (GPS 50.062016 N 18.703185 E). Zaparkowałem tam jednak, gdyż podobnie jak kilkanaście innych osób, uznałem że miejsce to jest dla mnie najlepsze, bo znajduje się najbliżej początku ścieżki rowerowej prowadzącej wokół palowickich stawów. Że Pojezierze Palowickie jest naprawdę ładnym i urokliwym miejscem niech zaświadczą zdjęcia, które zrobiłem podczas rowerowej przejażdżki.

Wieża „Gichta” . Dawna wieża wyciągowa zwana gichtą, jest pozostałością działającej tutaj w pierwszej połowie XIX wieku huty „Waleska”. Wieża służyła do wyciągania na wysokość 15 m za pomocą ręcznego dźwigu wsadu – czyli darniowej rudy żelaza, węgla drzewnego i topników, aby zasypać nim zbudowany wielki piec, który niestety do dzisiaj się nie zachował.

Obrazek

Staw „Garbocz” Jeden z największych akwenów Pojezierza Palowickiego. Ciekawostką jest to, że tutejsze trzcinowiska, szuwary i zarośla są ostoją ptactwa wodnego. Spośród 400 gatunków występujących w Polsce, tu można ich spotkać aż 164!

Obrazek

Obrazek

Po powrocie do kampera i skonsumowaniu obiadu, przemieściliśmy się do Raciborza. Początkowo miałem zamiar nocować na bezpłatnym parkingu przed Arboretum Bramy Morawskiej (GPS 50.096997 N, 18.262675 E) , ale po kilku rajdach samochodowych miejscowych młodzieńców, którzy z parkingu zrobili sobie tor do driftu, przeniosłem się na pobliski kemping MOSiR „Obora” (GPS 50.093119 N, 18.261067 E). Doba pobytu 2 dorosłych osób i postawienie kampera (bez podłączenia do prądu) to koszt 60 zł.

Kemping MOSiR „Obora” - widoczny z tyłu drzewostan należy do Arboretum Bramy Morawskiej czyli ogrodu dendrologicznego, miejsca w którym kolekcjonuje się drzewa i krzewy oraz prowadzi się nad nimi badania.

Obrazek

Po nocy spędzonej na kempingu, wybraliśmy się wałami Kanału Ulga na rowerowy wypad do tamy suchego zbiornika przeciwpowodziowego (polderu) „Racibórz Dolny”, którego zadaniem na Odrze jest zapobieżenie powtarzającym się od 100 lat katastrofalnym powodziom oraz zapewnienie ochrony przeciwpowodziowej dla ponad 1,3 mln ludzi mieszkających na terenie województw śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przed powrotem na kemping odwiedziliśmy jeszcze niektóre atrakcje turystyczne Raciborza. Najpierw złożyliśmy wizytę „Halince”- parowozowi kolei wąskotorowej który stoi niedaleko dworca kolejowego w Raciborzu.

Obrazek

Następnie poszliśmy na rynek i po zjedzeniu pysznych lodów zwiedziliśmy raciborską starówkę.

Rynek - późnobarokowa kolumna Maryjna z XVIII

Obrazek

Rynek – kamienice

Obrazek

Obrazek

Podominikański Kościół Rzymskokatolicki pod wezwaniem św. Jakuba

Obrazek

Ulica Długa- najdłuższy trakt w granicach Starego Miasta. W średniowieczu znajdował się tam targ, na którym handlowano zbożem. W XIX wieku była traktem handlowym. Mieściły się tam liczne sklepy i restauracje.

Obrazek

Zakończyliśmy krótkie odwiedziny Raciborza i po zjedzeniu obiadu wybraliśmy się na spacer do Arboretum Bramy Morawskiej. Arboretum to 162 ha lasu Obora - terenu, który choć położony jest na wschodnich obrzeżach miasta, nigdy nie był wylesiony, dzięki czemu przyroda podlegała tu zarówno wpływom działalności człowieka, jak i naturalnym procesom biologicznym. My skorzystaliśmy ze ścieżki dydakcyjnej. Idąc nią mieliśmy okazję podziwiać gatunki rosnących tam drzew i krzewów.
Na turystów odwiedzających Arboretum oprócz pięknych leśnych widoków czekają też kolekcje roślinne, ścieżki zdrowia, plac zabaw dla dzieci, miejsca biwakowe oraz mini-ZOO. Wstęp do Arboretum i jego atrakcji jest bezpłatny.

Obrazek

Obrazek

W następnym dniu wybraliśmy na rowerach do rezerwatu Łężczok.
Rezerwat przyrody Łężczok został utworzony w 1957 roku dla ochrony wielogatunkowego lasu łęgowego i pocysterskich stawów rybnych. Zajmuje powierzchnię 408 ha i należy do największych w Polsce. W rezerwacie żyją m.in. sarny, lisy, zające. Bytuje tu ponad 210 gatunków ptaków, z czego 121 lęgowych. Ocenia się, że pod względem liczby gatunków ptaków rezerwat zajmuje drugie miejsce w Polsce po Stawach Milickich. Szczególne miejsce wśród ptactwa bytującego w rezerwacie mają gniazdujące tu ptaki wodno-błotne, co powoduje, że Łężczok został zaliczony do obszarów o szczególnym znaczeniu dla ptaków wodno-błotnych w Polsce.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Drzewo pomnikowe - Dąb „Sobieski”

Obrazek

Wieża obserwacyjna w rezerwacie Łężczok

Obrazek

A to widoki z tej wieży

Obrazek

Przed wejściem do rezerwatu znajduje się leśny parking z nawierzchnią szutrową (GPS 50.140312, 18.285208). Podczas naszej tam bytności całkowicie pusty. Na parkingu jest wiata, ławy bez zadaszenia, kosze na śmieci. Postój ograniczony do jednej doby.
Rezerwat Łężczok był ostatnim punktem naszego pobytu w rejonie Raciborza. W następnym dniu pożegnaliśmy gościnny kemping „Obora” i skierowaliśmy się do Rud. Stanęliśmy na dużym, bezpłatnym parkingu przed Sanktuarium MB Pokornej opactwem w Rudach ul. Cysterska 3 (GPS 50.194495, 18.4467317). Okazuje się że na tym parkingu znajdują się 3 stanowiska dla kamperów ze słupkami prądowymi 220V. Dla mniej wymagających, w odległości około kilometra od tego parkingu, we wsi Brantolka (GPS 50.204892, 18.440614) jest miejsce postojowe z wiatą i ławkami zorganizowane przez Lasy Państwowe.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tak wygląda otoczenie naszego miejsca postojowego

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I jeszcze ciekawa fotka dwóch kamperowych „dziadków” - „Westwali” na volkswagenie i mojej „Rivery” na „dukaciaku.

Obrazek

Pobyt w Rudach wykorzystaliśmy na zwiedzanie rowerowymi ścieżkami ciekawych miejsc w okolicznych lasach. Nazwę „Rudy Raciborskie” wielu kojarzy z największym pożarem lasu, jaki miał miejsce w Polsce oraz Europie Środkowej po II wojnie światowej. Pożar który dotknął las w rejonie Kuźni Raciborskiej, Kędzierzyna-Koźla, Rud Raciborskich i Rudzińca trwał od 26 do 30 sierpnia 1992 i strawił 9062 ha lasu. Teraz, dzięki wysiłkowi polskich leśników, las się odrodził i stał się miejscem wypoczynku setek mieszkańców aglomeracji śląskiej.

Na trasie „Dużej pętli” rowerowej wokół Rud

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kaplica św. Magdaleny

Obrazek

„Jagdhaus” (Domek myśliwski) czyli, kolokwialnie rzecz przedstawiając miejsce popijaw po udanym polowaniu.

Obrazek

Obelisk poświęcony pamięci myśliwych

Obrazek

Na koniec odwiedziliśmy lokomotywownię oraz stację zabytkowej kolejki wąskotorowej w Rudach i udokumentowaliśmy nasz pobyt zdjęciami przedstawionymi poniżej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

KONIEC
Kiedy szereg uzurpacji zdradza zamiar wprowadzenia władzy despotycznej, to słusznym jest odrzucenie takiego rządu.1776r Deklaracja Niepodległości
Awatar użytkownika
Sławcio
Karawanier
Posty: 3994
Rejestracja: 03 gru 2012, 09:44
Imieniny: 0- 0- 0
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Kamperem i rowerem po „zielonym” Śląsku

Post autor: Sławcio »

Piękna relacja. :hurra:
Ale jak coś to jestem pierwszy do kampera. :zawstydzony:
Pozdrawiam Sławek
Nie mam już Viaderka i Devilnej Hondy. Mam za to mniejszość niemiecką. :D
Awatar użytkownika
Agnieszka
Karawanier
Posty: 824
Rejestracja: 05 gru 2012, 08:16
Lokalizacja: Silesia

Re: Kamperem i rowerem po „zielonym” Śląsku

Post autor: Agnieszka »

Irek jak zawsze wymiata :ok: :hurra:
Nie obchodzę urodzin.
Przestało mnie interesować "czy gefizyk ma buty"
Nie ma? to za 500+ niech sobie kupi. Mi nie dali. :P
Awatar użytkownika
Dorota
Forumowicz
Posty: 134
Rejestracja: 25 cze 2015, 19:23
Imieniny:

Re: Kamperem i rowerem po „zielonym” Śląsku

Post autor: Dorota »

Te kolejki mnie interesują.
Awatar użytkownika
Gabor
Forumowicz
Posty: 327
Rejestracja: 03 mar 2014, 18:59
Lokalizacja: Wygląd i Nickt potrafią zmylić.

Re: Kamperem i rowerem po „zielonym” Śląsku

Post autor: Gabor »

Podoba mi się bardzo :ok:
Potrzebny jest czyjś uśmiech, aby samemu też się uśmiechnąć. Grzegorz z Małżonką.
Grzes88
Forumowicz
Posty: 25
Rejestracja: 19 maja 2022, 10:14
Imieniny: 0- 0- 0

Re: Kamperem i rowerem po „zielonym” Śląsku

Post autor: Grzes88 »

I za to kocham Śląsk, W ogóle nie wiem jak w tym roku, ale zawsze w czerwcu była organizowana Industriada.
Awatar użytkownika
Sławcio
Karawanier
Posty: 3994
Rejestracja: 03 gru 2012, 09:44
Imieniny: 0- 0- 0
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Kamperem i rowerem po „zielonym” Śląsku

Post autor: Sławcio »

Była w tamtym 2021 roku to i pewnie w tym także będzie. Niestety ja mam daleko..
Pozdrawiam Sławek
Nie mam już Viaderka i Devilnej Hondy. Mam za to mniejszość niemiecką. :D
OlszarKa
Posty: 3
Rejestracja: 08 kwie 2022, 15:11
Imieniny: 06 wrz 1988

Re: Kamperem i rowerem po „zielonym” Śląsku

Post autor: OlszarKa »

Dla mnie Śląsk jest śliczny :) Nie tylko powinien być kojarzony z gónictwem, ale również z tym, ze mnóstwo tutaj pięknych i zielonych miejsc ;)
Awatar użytkownika
Pingwin
Forumowicz
Posty: 137
Rejestracja: 21 kwie 2014, 17:00
Lokalizacja: Borki

Re: Kamperem i rowerem po „zielonym” Śląsku

Post autor: Pingwin »

Te kolejki wąskotorowe to zawsze mnie pociągały. Jak jest gdzieś w okolicy, to zawsze odwiedzę. Irek jak zawsze świetna relacja.
Przygoda nie jest definiowana przez miejsce lub czas, ale postawę.
Pozdrawiam . Mirek
Awatar użytkownika
Orzeszek
Forumowicz
Posty: 72
Rejestracja: 22 maja 2015, 08:24
Imieniny: 0- 0- 0
Lokalizacja: Rudera - bo ruda
Kontakt:

Re: Kamperem i rowerem po „zielonym” Śląsku

Post autor: Orzeszek »

Podziwiam :hurra:
"Ubogi to ten, co ma i z nikim się nie dzieli."
Awatar użytkownika
Henryk
Forumowicz
Posty: 271
Rejestracja: 30 mar 2014, 20:26
Imieniny: 0- 0- 0

Re: Kamperem i rowerem po „zielonym” Śląsku

Post autor: Henryk »

Gratuluje relacji.
Wiara w autorytety powoduje, że błędy autorytetów przyjmowane są za wzorce.
Awatar użytkownika
Bazyli
Forumowicz
Posty: 6
Rejestracja: 15 kwie 2017, 10:10
Imieniny:

Re: Kamperem i rowerem po „zielonym” Śląsku

Post autor: Bazyli »

Piękne zdjęcia. Do tego muzeum koleji się wybieram.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Śląskie”