Następnego dnia rano, zostawiliśmy na kempingu naszego kaperka i rowerami, trasą przez Sokolniki Wielkie i Brodziszewo, pojechaliśmy do Szamotuł, leżących nad rzeką Samą. Szamotuły należały początkowo do rodu Szamotulskich a później przeszły w ręce możnego rodu Górków. Zarówno Szamotulscy, jak i Górkowie piastowali szereg wysokich stanowisk państwowych (wojewodów, kasztelanów, starostów generalnych), co sprzyjało rozwojowi miasta. W okresie renesansu Szamotuły szczyciły się największą liczbą studentów na Akademii Krakowskiej, pochodzących z miasta prywatnego.
W XVI w. miasto stanowiło bardzo ważny ośrodek braci czeskich w Polsce, którzy założyli tu pierwszą w Wielkopolsce drukarnię. W XIX w. Szamotuły były ważnym ośrodkiem życia społeczno-kulturalnego i walki o zachowanie polskości. My wybraliśmy się do Szamotuł aby zobaczyć kompleks zamkowy Muzeum Zamek Górków w którym obecnie mieści się muzeum z jedną z największych kolekcji ikon w Polsce. Pozostałością dawnego systemu obronnego jest położona nieopodal Baszta Halszki, zwana także Wieżą Czarnej Księżniczki. Obiekt powstał w wyniku rozbudowy pierwotnej wieży bramnej. Wiążą się z nią tragiczne dzieje księżnej Elżbiety Ostrogskiej zwanej Czarną Halszką, która właśnie tutaj miała być więziona przez męża. W skład zespołu zamkowego wchodzą także oficyny i dawny spichrz, zaadaptowany na Muzeum Archeologii Gazociągu Tranzytowego. Pod tą tajemniczą nazwą kryje się ekspozycja artefaktów odkrytych na terenie Polski podczas budowy rurociągu Jamalskiego. Przed rozpoczęciem prac budowlano-montażowych inwestor - EuRoPol GAZ był zobowiązany do przeprowadzenia ratowniczych prac wykopaliskowych wzdłuż całej trasy gazociągu, a pokłosiem tych prac jest ekspozycja w szamotulskim muzeum. Niestety podczas naszego pobytu w Szamotułach Muzeum Archeologii Gazociągu Tranzytowego było nieczynne.
Zainteresowanych nieszczęśliwą historią Halszki odsyłam do informacji zawartych w linku https://wielkopolskaciekawie.pl/a-to-ci ... -nie-daja/ Nie mieliśmy szczęścia do szamotulskich zabytków. Okazało się, że zwiedzać można tylko zamek, bo wieża nie jest udostępniona zwiedzającym.
Wieża Halszki


Muzeum Zamek Górków

Hol muzeum

Ekspozycja ikon



Wnętrza zamkowe









W muzeum mieści się ciekawa wystawa fajansu i porcelany z nieistniejącej już fabryki fajansu i porcelany ze wsi Pacyków koło Stanisławowa, produkującej w latach 1912–1939.




Rynek w Szamotułach

Z Szamotuł ewakuowaliśmy się w rzęsistym deszczu, który w połowie drogi do kempingu nagle przestał padać i ustąpił miejsca słońcu. Zanim dotarliśmy do kampera wyschły nasze przemoczone ubrania, tak że zaraz po powrocie mogliśmy kontynuować naszą wielkopolska eskapadę. Muszę przyznać, że wyjechaliśmy nie płacąc za pobyt. Nie było to zamierzone. Po prostu nie było komu zapłacić, bo jak już wspominałem, właściciel od kilku dni się nie pokazywał, a ja nie mogłem na niego w nieskończoność czekać.
Następnym i ostatnim już miejscem do jakiego się udaliśmy był Sieraków leżący nad rzeką Wartą. Można powiedzieć, że nasza podróż została symbolicznie spięta właśnie przez rzekę Wartę. Miasto położone jest między jeziorami Lutomskim i Jaroszewskim. Jest prężnym ośrodkiem turystyczno-wypoczynkowym. Naszą bazą stał się camping 109 w Sierakowie ul. Poznańska 28 (OSiR) GPS 52.63071, 16.10156.

Prognozy pogody przewidywały kilka dni słonecznej pogody przed nadciągającą falą długotrwałych opadów. Czas ten postanowiliśmy wykorzystać na aktywny wypoczynek. Przyznać należy, że region ten jest bardzo atrakcyjny turystycznie. Każdy znajdzie tu coś interesującego dla siebie. My postawiliśmy na wycieczki rowerowe, a co zobaczyliśmy utrwaliłem na zdjęciach.
Widok z trasy rowerowej na jezioro Jaroszewskie

Pole z uprawą pomidorów gruntowych

Rezerwat przyrody "Buki nad Jeziorem Lutomskim"



Oprócz atrakcji przyrodniczych zaliczyliśmy także Muzeum Zamek Opalińskich mieszczące się w odbudowanym południowym skrzydle dawnego zamku w Sierakowie. Ekspozycja prezentuje dzieje Ziemi Sierakowskiej od czasów najdawniejszych (na podstawie eksponatów archeologicznych) po współczesność. Na szczególną uwagę zasługują sarkofagi rodziny Opalińskich odkryte w 1991r. w krypcie kościoła pobernardyńskiego.


Ekspozycja muzealna






I jeszcze ostatni rzut oka na rzekę Wartę, która była inspiracją tej podróży.


KONIEC